Analiza programu „Trinny i Susannah ubierają Polskę” pod kątem specyfiki gatunkowej reality television

Zgodnie z teorią Wiesława Godzica, że istota gatunku polega na relacji między medialnym wytworem a jego publicznością (autor odwołuje się m. in. do zespołu projekcji-identyfikacji opisywanego przez Edgara Morina), analizę programu Trinny i Susannah ubierają Polskę przeprowadzę opierając się na emocjach, które według mnie dość powszechnie towarzyszą odbiorze widowiska oraz elementach formalnych i fabularnych, które te wrażenia wywołują.

Schemat programu jest prosty – dwie znane na całym świecie stylistki Trinny Woodall i Susannah Constantine odwiedzają największe Polskie miasta by przyjrzeć się ich mieszkańcom. Z grupy osób, które zgłosiły chęć wzięcia udziału w programie, wybierają tych, w których odnajdują największy potencjał i możliwość przemiany. Analizując ubiór, charakter i sytuację społeczną bohaterów, kreują nowe wizerunki, które mają podkreślać ich wyjątkowość, uwydatniać zalety i ukrywać ewentualne wady.

Odcinek czwarty Trinny i Susannah ubierają Polskę, emitowany na antenie TVNStyle dnia 15.05.2011 r., kręcony był w Poznaniu. Program zaczyna się od krótkiej rozmowy stylistek, które popijając kawę w lokalnej restauracji, wymieniają uwagi na temat polskich mężczyzn. Szukając przykładów na poparcie swoich tez, demaskują techniczną konstrukcję nagrania i komentują ubrania członków ekipy telewizyjnej. Zabieg ten, jak i wiele innych takich jak zwracanie się wprost do kamery, czy obecność lekko rozchwianych ujęć, kręconych z ręki można odnieść do analizy powiązań gatunku reality television z filmem dokumentalnym przeprowadzonej przez Wiesława Godzica w tekście Telewizja i jej gatunki po „Wielkim Bracie”. Elementy przełamujące granice pomiędzy aktorem a kamerą, wzmagają wrażenie naturalności i prawdziwości przedstawianych sytuacji, a także pozwalają na głębszą identyfikację z bohaterem, który jest przecież „jednym z nas”.

Wrażenie to pogłębiane jest ponadto w dalszych częściach programu, w których bardzo pobieżnie prezentowani są poszczególni bohaterowie. Ich rozmowy ze stylistkami są często nieskładne, urywane, raz prowadzone w całości w języku angielskim, raz z wykorzystaniem tłumacza. O osobach tych zazwyczaj dowiadujemy się niewiele, poznajemy zaledwie ich imię, wiek i zawód. Wystarcza to jednak na krótkotrwałą identyfikację z jedną z nich, tym bardziej, że przekrój wiekowy jest dość duży, a sytuacja życiowa w większości wypadków raczej standardowa.

Jednak od czasu do czasu, jeżeli któraś z historii jest na tyle smutna, że wzbudza w odbiorcy współczucie, czy litość, pokazywana jest ona w trochę szerszym kontekście. Tak na przykład w analizowanym przeze mnie czwartym odcinku Trinny i Susannah ubierają Polskę, bardzo wyraziście została przedstawiona historia 24-letniej studentki Małgorzaty, która jest w trakcie rozwodu z człowiekiem, który znęcał się nad nią psychicznie i fizycznie przez kilka lat. Aktualnie Małgorzata samotnie wychowuje pięcioletnią córeczkę, a jej sytuacja finansowa przedstawia się nieciekawie. Mimo to próbuje odbudować poczucie własnej wartości. Na szczęście są Trinny i Susannah, które w jeden dzień pomogą jej stanąć na nogi i zacząć nowe, lepsze życie. W tym miejscu pojawia sie kolejna cecha charakterystyczna dla programów z gatunku reality television, omawiana przez Wiesława Godzica – sytuacje tragiczne ukazywane są jako truizmy i banały, a problemy maltretowanej kobiety zostały przedstawione, zanalizowane i rozwiązane w ciągu zaledwie kilku minut.

Historia Małgorzaty jest przywoływana wielokrotnie w trakcie odcinka w formie intymnych zwierzeń, rezygnacji, płaczu i w końcu długo wyczekiwanego uśmiechu bohaterki. Zresztą schemat ten można odnaleźć u większości przedstawianych osób. Początki są trudne i przygnębiające, lecz z czasem, wraz z postępującą metamorfozą wizerunku, uczestnicy programu nabierają pewności siebie, aż w końcu podczas finałowego pokazu, kroczą dumnie po wybiegu w blasku świateł, przy gromkich oklaskach i wyrazach powszechnego podziwu, a prowadzące program Trinny i Susannah prawie krzyczą: „ty też możesz zmienić swoje życie na lepsze!”.

Ważnym elementem programów z gatunku reality television jest także ich wymiar rozrywkowy, a oglądanie Trinny i Susannah ubierają Polskę niewątpliwie sprawia przyjemność wielu osobom. Myślę, że łączy się to z wieloma wspomnianymi już przeze mnie właściwościami tego widowiska, takimi jak identyfikacja z bohaterem, czy też silne nacechowanie emocjonalne przedstawianych historii. Przyjemność oglądania programu może mieć także związek z
obecną w psychologii teorią opisywaną m. in. przez Zygmunta Freuda, mówiącą o wrodzonej chęci ludzi do podglądania innych. W analizowanym przeze mnie programie motyw ten objawia się przede wszystkim w sposobie przedstawiania sytuacji, które są powszechnie uznawane za intymne, np. płacząca w przebieralni uczestniczka kręcona jest zza wieszaka z ubraniami, a czułe gesty małżonków podczas pokazu finałowego pokazywane są jako rozmazane, nieostre.

Program Trinny i Susannah ubierają Polskę jest bardzo ciekawym przykładem reality television. Posiada niemal wszystkie cechy gatunkowe wspomniane przez Wiesława Godzica w tekście Telewizja i jej gatunki po „Wielkim Bracie” i jest jednocześnie znakomitym świadectwem naszych czasów.

Dodaj komentarz